Tytułowy bohater filmu „Forrest Gump”, gdy ktoś nazywał go głupim, odpowiadał niezmiennie: „głupi ten, kto głupio robi”. To znakomita ilustracja różnicy między osądem, a oceną czynów. Gdy ktoś odsądzi nas od czci i wiary oraz osądzi, to czujemy się skrzywdzeni, jest nam źle. Spójrzmy jednak w lustro. Czy sami tak nie robimy..? Nie ma w tym nic dziwnego, bo osąd i wynikająca z niego obmowa jest jedną z ulubionych czynności członków rodu ludzkiego. Czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, jakie słowa wypowiadamy krytykując innych. Często robimy to przy dzieciach, które kopiują nasze zachowanie. Ktoś zapyta co w tym złego, że nazwiemy sprawy, w naszym mniemaniu, po imieniu. Otóż ocenianie osób, a nie ich zachowania nie prowadzi do niczego dobrego. Koduje tylko w naszej i dziecka głowie, że wszyscy dookoła są głupi, źli itd.

Absolutnie nie należy przemilczać złych zjawisk, ani ich relatywizować, czy usprawiedliwiać. Trzeba opisywać określone zachowanie, oceniać je, wskazywać skutki jakie wywołuje i mówić o konsekwencjach. Dobrze też jest dawać rzeczywisty przykład. Przykładem może być informacja o wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę i nasz komentarz wygłoszony do dziecka:

– opis zachowania: pan prowadził samochód po wypiciu alkoholu,

– ocena zachowania: zrobił bardzo źle,

– skutki: przez to spowodował wypadek,

– konsekwencje: przez jego postępowanie nie żyje jedna osoba, a on spędzi wiele lat w więzieniu, bo jest mordercą,

– dawanie przykładu: tata nigdy nie prowadzi samochodu jak wypije kieliszek wina.

Proszę zwrócić uwagę, że zdarzeniem godnym podkreślenia jest fakt prowadzenia po pijanemu, a skutkiem całe zło jakie było rezultatem tak nieodpowiedzialnego zachowania.

Oczywiście słysząc taką wiadomość w telewizji mamy ochotę powiedzieć: „debil”, „morderca”. Samo to pozwoli być może ujawnić emocje jakie nam towarzyszą, ale z pewnością nie nauczymy za wiele naszego dziecka.

Powyższy przykład jest neutralny, bo nie dotyczy kogoś, kogo znamy my lub nasze dziecko. Chodziło mi o pokazanie mechanizmu. Osądzanie nie daje pozytywnych efektów. Czasem ułatwia wyładowanie złości, frustracji, czasem odzwierciedla nasze lęki lub pozwala nie myśleć o swoich kłopotach, czy niedoskonałościach. Następnym razem osądzając pomyślmy o tym.

Nie często osąd ogranicza się do naszych myśli. Lubimy podzielić się naszą opinią o kimś z innymi ludźmi. Czasem okazuje się, że obmawiamy kogoś, kogo nasz rozmówca zna, może lubi. Wiadomości rozchodzą się szybko. Kończą się znajomości, przyjaźnie, psują relacje. W rezultacie to obmawiający robi sobie krzywdę ustawiając na siebie pułapkę. Potem nie pamięta co, komu powiedział i w najmniej spodziewanym momencie płaci za to cenę. Trochę jak rozrzucający narzędzia ogrodnik, który dostaje w czoło kijem od grabi, które zostawił w wysokiej trawie i na nie nadepnął. Kto, jak kto, ale Forrest Gump był specjalistą od koszenia trawników… Jak nie pamiętacie, to zobaczcie ten film jeszcze raz!