„Wszystkie dzieci rodzą się geniuszami, a my przez pierwsze sześć lat ich życia pozbawiamy je tego geniuszu.”
Buckminster Fuller
Prawdziwy rozwój dziecka nie zaczyna się w szkole. Najlepszy okres dla rozwijania naszej zdolności i uczenia się, to ten przed rozpoczęciem nauki w szkole, gdyż większość głównych połączeń nerwowych kształtuje się w pierwszych latach życia. Naukowcy udowodnili, że około pięćdziesiąt procent naszej zdolności uczenia się, rozwija się w ciągu pierwszych czterech lat życia, a dalsze trzydzieści procent przed ukończeniem ósmego. Nie oznacza to, że przyswajamy pięćdziesiąt procent wiedzy zanim skończymy cztery lata. Podczas tych decydujących lat tworzą się drogi nerwowe, na których opiera się cała przyszła zdolność uczenia się. Będą się one jeszcze rozwijać, lecz fundamenty tworzone są właśnie w tym okresie.
Okres wczesnego dzieciństwa powinien być traktowany jako najwyższy priorytet. Dzieci uczą się tak szybko przez pierwsze lata swojego życia, ponieważ znajdują się w stanie pogłębionej i poszerzonej świadomości. Są bardzo podatne na sugestię. Rodzimy się z w pełni rozwiniętym umysłem podświadomym. On od samego przyjścia na świat szuka informacji. W pierwszych fazach naszego życia umysłu świadomego nie ma. Dzieci funkcjonują bardziej umysłem podświadomym. Do trzeciego miesiąca życia reagujemy instynktownie. Umysł świadomy rodzi się dopiero w trzecim miesiącu życia. Podświadomość do szóstego roku życia zbiera informacje i doświadczenia. Można ją porównać do gigantycznego dysku twardego o ogromnej pojemności, w której gromadzone są dane przez całe życie. W podświadomości dziecka zapisują się wówczas wzorce, przekonania, nastawienia, nawyki negatywne lub pozytywne, takie które będą utrudniały mu lub ułatwiały realizację celów w dorosłym życiu. Podświadomość zapamiętuje to wszystko, co emocjonalne. Człowiek jest w stanie świadomie określić, co jest ważne dla podświadomego mózgu, a co nie. Podświadomość uznaje jednak za ważne to, co było bardziej emocjonalne.
Warto zatem zadbać o emocjonalne życie swojego dziecka. Warto zatrzymać się i zadać sobie pytanie, czego nasze dziecko doświadcza w tych pierwszych najważniejszych latach swojego życia? Warto zadać sobie pytanie, bo to rodzice są wówczas najważniejszymi nauczycielami dziecka.
Pomimo, iż to właśnie pierwsze lata dziecka są najważniejsze, niemal w każdym kraju niecałe dziesięć procent budżetu przeznacza się na edukację dzieci będących w wieku, w którym następuje pięćdziesiąt procent rozwoju dziecka. Warto postawić na świadome rodzicielstwo. Nie warto czekać, aż dziecko pójdzie do szkoły. Warto świadomie zainwestować w rozwój własnego dziecka.
Inteligencja emocjonalna u dzieci
Czym jest inteligencja emocjonalna? Część ludzi niestety błędnie interpretuje, czym jest inteligencja emocjonalna i uważa, że jest to „bycie miłym”. Najprościej: jest to umiejętność rozpoznawania uczuć własnych oraz innych ludzi, a także wykorzystywanie rozumienia tych uczuć w codziennym życiu.
Mając do czynienia z dziećmi, ewidentnie mamy do czynienia z istotami emocjonalnymi. Fakty są takie, że obserwujemy obecnie niebezpieczny paradoks. Dzieci uzyskują coraz wyższe wyniki w badaniach ilorazu inteligencji, ale inteligencja emocjonalna stale się zmniejsza. Obecne pokolenie cierpi na większe zaburzenia emocjonalne niż poprzednie. Przeciętnie biorąc, dzieci są bardziej samotne, przygnębione, bardziej skłonne do złości i wybryków, bardziej nerwowe, impulsywne, agresywne, łatwiej poddają się zmartwieniom. Obecne pokolenie młodych ludzi pustoszeje emocjonalnie. Problem także zaobserwowali pracodawcy zatrudniający młode pokolenie. Ponad połowa zatrudnionych nie ma motywacji do dalszej nauki. Cztery na dziesięć osób nie potrafi współpracować z kolegami, a tylko dziewiętnaście procent starających się o pracę, ma wystarczającą samodyscyplinę. Pracodawcy skarżą się na brak umiejętności społecznych.
Każdy rodzic chce żeby jego dziecko osiągnęło w życiu sukces, a najprościej mówiąc było szczęśliwe. Rodzice powinni być świadomi, że miękkie umiejętności mają obecnie jeszcze większe znaczenie dla osiągnięcia sukcesu i świadomie rozwijać je u swoich dzieci od najmłodszych lat. Okazuje się, że w decydowaniu o wybitnych osiągnięciach zawodowych iloraz inteligencji zajmuje drugie miejsce, po inteligencji emocjonalnej. Warto zatem zadbać o rozwój inteligencji emocjonalnej już od wczesnych lat. Poziom inteligencji emocjonalnej nie jest zdeterminowany genetycznie w odróżnieniu od ilorazu inteligencji, który od kiedy ukończyliśmy kilkanaście lat zmienia się w niewielkim stopniu. Inteligencja emocjonalna może być w dużym stopniu wyuczona i rozwijana przez całe życie w wyniku naszych doświadczeń. Można ją rozwijać podobnie jak czytanie czy matematykę. Może zatem stale wzrastać. Warto by rodzic wspierał rozwój tej kompetencji.
Oto kilka spośród licznych korzyści, wynikających z rozwijania inteligencji emocjonalnej u dzieci:
- jest lubiane,
- łatwiej radzi sobie w szkole a później w pracy,
- panuje nad swoimi emocjami,
- nawiązuje lepsze relacje,
- lepiej komunikuje się z innymi,
- włącza się do pracy zespołowej,
- wykazuje większą zdolność do empatii,
- łatwiej przystosowuje się do zmian,
- zachowuje się szczerze,
- jest szanowane przez innych,
- ma lepszą perspektywę dalszej kariery,
- jest optymistyczne i pewne siebie,
- ma zmniejszony poziom stresu,
- jest bardziej kreatywne,
- posiada umiejętność nauki na własnych błędach.
Po prostu to zrób
Ucz dziecko odczytywać i nazywać uczucia wplatając je w zabawę
Dziecko uczy się mówić – mówiąc. Uczysz się chodzić – chodząc. Uczy się grać w piłkę – grając w piłkę. Uczy się pisać – pisząc. Dziecko uczy się mówić o emocjach – mówiąc o emocjach.
Rodzicu, stwórz sam swojemu dziecku właściwe środowisko, dostarcz odpowiednich narzędzi. Wszystkie dzieci uczą się przez zabawę. Zagraj z nim w kalambury. Prezentuj różne emocje i zachęć dziecko do ich zgadywania na podstawie komunikacji niewerbalnej.
Zrób tablicę, na której dziecko będzie każdego dnia oznaczało symbolem swój nastrój. Słoneczkiem radość, chmurką smutek, chmurką z piorunem złość. Podsumuj z dzieckiem, co wydarzyło się w ciągu dnia. Dzięki temu dziecko nauczy się samoświadomości w zakresie własnego samopoczucia.
Ucz dziecko, aby otwarcie mówiło o swoich potrzebach
Nie chodzi tylko o komunikowanie potrzeb natury biologicznej (siusiu, jedzenie). Chodzi o potrzeby wyższe. Rozmawiaj z dzieckiem o jego stanie emocjonalnym. Może czuje się znudzone dotychczasowymi zabawami, aktywnościami i potrzebuje spróbować czegoś nowego. A może zupełnie przeciwnie: jest przeciążone ilością aktywności i chciałoby posiedzieć w samotności w pokoju. Warto pytać, rozmawiać. Tym sposobem pomożesz mu zrozumieć, jak się czuje. Nie dawaj gotowych rozwiązań. Zachęć, aby to dziecko samo wymyśliło jak może poradzić sobie z tym stanem. Dziecko będzie wiedziało więcej o samym sobie, nauczy się kontroli i sprawczości.
Bądź autentyczny
Dzieci uczą się przez naśladownictwo. Jeśli chcesz, żeby Twoje dziecko wyrażało uczucia, sam je wyrażaj. Autentyczni ludzie mają własne potrzeby, coś ich cieszy, czegoś nienawidzą, coś ich raduję, coś ich smuci. Autentyczni ludzi bywają czasem zdenerwowani, czasem strapieni czy zmęczeni. Dziecku dużo łatwiej będzie zrozumieć emocje, jeśli zobaczy je u Ciebie, a dodatkowo usłyszy, że taki stan przeżywasz. Dziecko będzie również uczyło się wtedy przez obserwację jakie podejmujesz wtedy działania.
Nie zaprzeczaj
„Przecież nic takiego się nie stało. Jutro pójdziesz na sanki”. Właśnie, że się stało. Dla dziecka się stało. Nie bagatelizuj takich sytuacji. Dziecko przeżywa wtedy silne emocje. Zaprzeczanie nie spowoduje, że dziecko przestanie je doświadczać. Daj dziecku przestrzeń na przeżycie tych emocji, pomóc dziecku je nazwać, dodaj wsparcia.
Rodzicu, to Ty jesteś pedagogiem dziecka
Za każdym razem, kiedy dziecko robi coś nowego, tworzy w mózgu nową drogę, po której przepływają impulsy nerwowe. Jeżeli powtarza to, czego już przedtem próbowało, utrwala i rozszerza drogę już istniejącą. Rodzicu, stwórz swojemu dziecku właściwe środowisko, dostarcz odpowiednich narzędzi, a dziecko stanie się entuzjastycznie nastawionym samoukiem, który wyrośnie na człowieka kontynuującego edukację przez całe życie.
„Mając do czynienia z ludźmi, pamiętajmy, że mamy do czynienia nie z istotami logicznymi, lecz emocjonalnymi.”
Dale Carnegie
Sylwia Koleszka – absolwentka sociologii, psychogii w biznesie, międzynarodowego coachingu.
Trener, Asesor AC i DC. Kierownik x-kom, Kierownik al.to. Pracowała na takich stanowiskach jak Konsultant, Lider, Trener oraz Kierownik.
Jako Trener prowadzi szkolenia z zakresu komunikacji, przywództwa, zarządzania zespołami, coachingu, wystąpień publicznych, zarządzania stresem, emocjami, efektywności osobistej, obsługi klienta.
Jako Coach prowadzi indywidualne i zespołowe sesje coachingowe.